Wieczorem 25 października na BBO na przygotowanych przez Jarka Jurkiewicza rozdaniach odbył się mecz pomiedzy drużyną POLSKA OPEN (Rafał Jagniewski - Michał Kwiecień, Mirosław Cichocki - Leszek Sztyrak), a drużyną POLSKA JUNIORZY (Natalia Sakowska 1988 - Piotr Butryn 1986, Michał Kania 1992 - Aleksander Krych 1988).
POLSKA OPEN:
MLODYBOG - Rafał Jagniewski
MICHAL1 - Michał Kwiecień.
ONG - Mirosław Cichocki.
LESIO - Leszek Sztyrak.
POLSKA JUNIORZY:
EKORRE - Natalia Sakowska 1988; Mistrzyni Europy Juniorek w parach 2008 i w drużynie 2007, IV m Akademickie Mistrzostwa Świata 2008.
Z_LASU - Piotr Butryn 1986 ; III m Mistrzostwa Świata Juniorów Młodszych 2006, II m Akademickie Mistrzostwa Europy 2007, IV m Akademickie Mistrzostwa Świata 2008.
KANIA12 - Michał Kania 1992; Mistrz Europy Juniorów Młodszych 2008.
KRYCHU - Aleksander Krych 1988; Mistrz Europy Juniorów Młodszych 2008.
Mecz sędziowała Ewa Kwolek (SPACJAA), a komentowali: Marek Wójcicki (MARECZEK), Ryszard Kiełczewski (RYSKIEL_) oraz Shawn Quinn (MRS Q). Pomocy w organizacji meczu na BBO udzielili nam: Elżbieta Wojciechowska (WOJELA), Marek Wójcicki, Leszek Nowak, Piotr Dybicz.
Wszystkim bardzo serdecznie dziękujęmy.
Bogatszy o doświadczenia z I Turnieju na Układane Karty (I TUK) stanąłem przed problemem czy i jakie rozdania wybrać do następnego turnieju.
Po pierwsze czy w ogóle organizować coś takiego? Jeszcze w czasie trwania I Turnieju słyszałem, że "rozdania są głupie, tendencyjne a normalną grą nic nie da się ugrać". Przeważały jednak pochlebne opinie i dlatego też mamy II Turniej na Układane Karty (II TUK).
Teraz drugi problem, jakie dobrać rozdania? Według mnie rozdania w I TUK były w większości łatwe a niektóre nawet banalne. Cóż z tego, skoro prawie nikt (niezależnie od WK) sobie z nimi nie radził. Wałkowane w literaturze, aż do znudzenia, bezpieczne rozegranie koloru, było ponad siły zdecydowanej większości grających. Do tego dochodziły jeszcze dziwne licytacje, wisty. Na wielu stołach problemy znikały po pierwszych zagraniach obrońców czy rozgrywających. Dobierając rozkłady zakładałem jakiś tam średni poziom "sali" i do niego dostosowywałem rozdania. Niestety, nie trafiłem. Bardzo ładnie ujął to zwycięzca turnieju twierdząc, że "większość pary poszła w gwizdek".
Jakie więc teraz dobrać rozkłady? Otóż postanowiłem je bardziej zróżnicować. Są więc rozkłady już tak banalne, że aż. nudne, są ciekawe rozdania autentyczne i są też rozdania trochę trudniejsze. Wszystkie one zawierają motywy techniczne związane z licytacją, rozgrywką i obroną. Część z nich zostało powielonych z publikacji brydżowych, w części wykorzystano rozkłady i motywy tam występujące odpowiednio je modyfikując, pozostałe zaś zostały ułożone na potrzeby niniejszego turnieju. Aby rozwiązać większość problemów wystarczy znać ogólne zasady licytacji, kilka popularnych konwencji oraz posiadać podstawowe umiejętności dotyczące rozgrywki i obrony. Starałem się tak dobrać rozkłady, aby obie strony w rozdaniu "miały coś do zrobienia". Oczywiście nie zawsze było to możliwe. Proszę zwrócić jeszcze uwagę, iż w większości rozdań nie ma prawie żadnych "palcówek". Wszystko można wyliczyć i logicznie uzasadnić. Czasami jest to gra na jedyną szansę, czasami konieczność odtworzenia rozkładu rąk a czasami kwestia techniki. Jeśli ktoś z grających stanie przed problemem trafienia czegoś, będzie to raczej wynikać z bardzo dobrej obrony lub własnej złej gry.